Do obsługi tej wielkiej drewnianej konstrukcji z siecią po
jednaj stronie i obciążnikami, w postaci zawieszonych na sznurach kamieni- po
drugiej, potrzeba przynajmniej czterech osób. Tyle, że w Indiach ludzi jest zawsze więcej (lub mniej) niż trzeba.
Na straganach można kupić przeróżne owoce połowów (wg
sprzedawców prosto ze słynnych sieci) i z własną rybą udać się do pobliskiej
restauracji.
Chińskie sieci rybackie poza Chinami spotkać można jedynie w okolicach miasta Kochin.
Trafiły tam dzięki kupcom z dworu Kubilaj Chana (XIII w.).
Podobno zniknęły z regionu wraz z Chińczykami, ale powróciły za sprawą
Portugalczyków. Do dziś pozostają jedną z głównych atrakcji miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz