Kelnerki szurające stopami w klapkach, w strojach przypominających bardzo kolorowe piżamy, bez pytania dosiadające się do stolika, żeby zebrać zamówienia.
Sprzedawczynie tak pochłonięte rozrywką na tabletach, że nie zauważają klientów.
Lub te, co bez słowa wyjaśnienia oddalają się z otrzymanym banknotem, żeby rozmienić go gdzieś bardzo daleko stąd.
Intensywny zapach jedzenia unoszący się nad całym targowiskiem w porze obiadu.
No i drzemki w pracy, kiedy tylko i gdzie tylko senność człowieka dopadnie.
Intensywny zapach jedzenia unoszący się nad całym targowiskiem w porze obiadu.
No i drzemki w pracy, kiedy tylko i gdzie tylko senność człowieka dopadnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz