Spragniona kawy (znanej mi jako "normalna") siedzę w kawiarni urządzonej na wzór typowej zachodniej sieciówki. Przed oknami kilkupokoleniowa rodzina budzi się ze snu.
wtorek, 26 kwietnia 2016
środa, 20 kwietnia 2016
PRĄD NIE BŁĄDZI
Jedną z rzeczy budzących zdziwienie podczas pierwszej wizyty w Azji jest niezliczona ilość kabli wiszących nad ulicami i szatkujących każdy obraz na kawałki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)